KSIĄŻKA "CZOSNEK DOBRY NA WSZYSTKO"
![](/libraries/images/1px.gif)
![](/libraries/images/1px.gif)
![](/libraries/images/1px.gif)
![](/libraries/images/1px.gif)
![](/libraries/images/1px.gif)
![](/libraries/images/1px.gif)
Opis
Czosnek dobry na wszystko – Autor: Edgar Brown
Czosnek wytrzymał próbę czasu. Jest środkiem leczniczym bardzo bezpiecznym, skutecznym, a ponadto tanim.
Liczne badania naukowe potwierdziły jego zalety. W Niemczech został oficjalnie zarejestrowany jako lek
sprzedawany na receptę.
Z książki tej dowiecie się wszystkiego o czosnku oraz jego właściwościach leczniczych.
Według autora prawdziwa wartość tego warzywa wynika z jego zdolności do przeciwdziałania chorobom serca.
Czosnek obniża ciśnienie krwi. Istnieją też dowody na to, że reguluje poziom glukozy we krwi u pacjentów z cukrzycą.
Jak wykazano, czosnek zabija bakterie, wirusy, grzyby oraz stymuluje system odpornościowy, co czyni go potencjalnie
użytecznym środkiem w leczeniu infekcji.
W książce „Czosnek dobry na wszystko” znajdziecie również przepisy na smaczne dania z dodatkiem czosnku
oraz wiele ciekawostek, w tym: jak pozbyć się „czosnkowego” oddechu lub w jakiej postaci najlepiej dostarczać
go organizmowi.
Spośród wielu roślin leczniczych czosnek (jego łacińska nazwa to Allium sativum) jest prawdopodobnie jedyną,
której skuteczność została tak skrupulatnie potwierdzona badaniami. Stosowano go do celów leczniczych już w epoce
kamienia. Pierwsze zapiski na jego temat pochodzą sprzed około 4,5 tysiąca lat! Czosnek był i jest nadal używany
w Europie, Rosji, na Bałkanach, w Chinach, Indiach i Egipcie. Uważa się, że roślina ta pochodzi z krajów orientalnych.
Wiele cywilizacji traktowało czosnek po prostu jak przyprawę.
To warty podkreślenia fakt, kiedy dyskutujemy o jego bezpieczeństwie.
Badania nad czosnkiem trwają od dziesięcioleci, ale to podczas ostatniej dekady nauka poczyniła w tej kwestii postępy.
Nie można już zaprzeczyć, że czosnek ma właściwości lecznicze.
Przekonywających dowodów, że roślina ta może chronić przed chorobami serca, dostarczyło już tzw.
Badanie Siedmiu Krajów.